wtorek, 6 października 2020

JAKBY WYGLĄDAŁ ŚWIAT GDYBY STOPNIAŁY WSZYSTKIE LODOWCE

   Pokrywa lodowa na świecie liczy sobie 16 000 000km2. W najgłębszym miejscu ma on nawet 4770m i to właśnie w takich miejscach naukowcy poszukują form życia, które są w stanie przetrwać w najgorszych warunkach. Jednak jak już od wielu lat wiadomo znajdujący się tam lód zaczyna topnieć, a poziom wody rocznie podnosi się o około 3,3 milimetra. 


Z racji, że tempo bardzo przyspiesza, naukowcy szacują, że liczba ta do 2100 roku wzrośnie aż do 2,5cm. 


Ale co by było, gdyby stopniała cała pokrywa lodowa? Czy suchy ląd dalej byłby gdzieś dostępy? Cóż... byłoby to na pewno dramatyczne dla ludzkości wydarzenie. Poziom wód na świecie podniósłby się o 80 metrów, a pod nią znalazłyby się takie miasta jak: Miami, Nowy Jork, Rzym, Londyn, Sydney czy większość Chińskiej metropolii. Co do Europy - nasza gospodarka zmniejszyłaby się nawet o 30%, a około 80mln ludzi musiałoby się przenieść w głąb lądu. Polska straciłaby miasta takie jak: Szczecin, Gdańsk, Gdynia. Ucierpiałaby również Warszawa znajdująca się przy Wiśle, gdyż jej korytarz poszerzyłby się o nawet 2km, a Polska straciłaby 20% swojego dotychczasowego terytorium. Holandia, Belgia, Dania - zostałyby niemal całkowicie zatopione pod wodą.


Mało tego! Topniejący lód uwalnia dwutlenek węgla oraz metan, który znajdował się w wodzie, która zatrzymała go w trakcie zamarzania. Najwiecej może go pochodzić z procesów wulkanicznych jakie miały miejsce do tej pory, a także organizmów, które w nim zamarzły. Trzeba wziąć pod uwagę, że lód ten ma prawie milion lat, a my nie wiemy dokładnie co może się w nim znajdować. Wszystko ponownie trafiłoby do atmosfery i kto wie, może utrudniłoby nam to oddychanie. 


Wymieranie niektórych gatunków zwierząt byłoby kolejnym problemem, a to uniemożliwiłoby dostarczanie pożywienia w różne części świata, co poskutkowałoby głodem. 


Zmianom uległaby również pogoda. Dlaczego? Ponieważ lód odbija cześć promieni słonecznych, które bez niego zaczęłyby trafiać prosto do tafli wodnej. To się równa z większym parowaniem, większą ilością chmur, większą ilością deszczu. Wpłynęłoby to na fale głodu, ponieważ z tego powodu rolnictwo zmieniłoby się nie do poznania. 


Czy jest to możliwe, żeby cała ta ”przepowiednia” się sprawdziła? Być może. Temperatura na świecie stałe rośnie, lodowce powoli topnieją, a przyszłość przyniesie nam na pewno ogromne zmiany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz